16 grudnia 2013

Francja w Japonii i niedzielne moszczenie się

Wrzucam kolejny filmik z show. Ten numer wykonujemy jako pierwszy.
Kwintesencja Francji! A stroje po prostu uwielbiam!






Po tym numerze śpiewam „Milorda”. Wkrótce dodam filmik.

Co u nas?

Spadł śnieg. Mnóstwo śniegu! Padało non stop przez 3 dni wielkimi śniegowymi płatami, wczoraj i dzisiaj świeci słońce, a w nocy robimy fikołki na lodzie bo temperatura spada poniżej 0.

Włącza nam się świąteczny klimat. Na przykład Kamila robiła wczoraj pierniczki. Dostało mi się nawet piernika z moim inicjałem ;-) 



Kamila-San, Aigato Gozaimas! Oishi des! J

Jutro będziemy robić zakupy na zaimprowizowaną wigilię (mi przypadła rola pieczenia babeczek. Olaboga!). Niestety nie byłyśmy nigdzie z Shinjim w tą niedziele, więc całą niedziele spędziłam na moszczeniu się, tzn byłam na basenie, w saunie i w łaźniach, więc odmokłam za wszystkie czasy.

Parę porno-fotek z niedzieli:









Boże jak mi tego będzie brakowało jak wrócę do Polski!

No właśnie, jak wrócę do Polski…

Już coraz częściej myślimy o powrocie mimo tego, że zostało jeszcze półtora miesiąca. Zaczynamy załatwiać transport z lotniska, zastanawiać się ile godzin będziemy miały na lotnisku we Frankfurcie i czy zdążymy kupić tam żelki. Przymierzamy się do pakowania walizek (ja już dzisiaj np. spakowałam już jedną swoją walizkę) i dochodzimy do perfekcji w wymyślaniu algorytmów na pakowanie prezentów. 
Boże! Jak ja żałuję, że wzięłam ze sobą tyle niepotrzebnych rzeczy. W sumie wychodzi na to, że chodzę w dwóch parach dresów, jednych dżinsach, trzech koszulkach i bluzie. Gdyby nie to, że muszę jednak przywieźć moje rzeczy spowrotem, to pewnie całą walizkę wypchałabym w ryżu, zielonej herbacie i durnostojkach ze sklepu „Wszystko za 100 jenów”.
No nic, jak przyjadę tutaj następnym razem (?!) to będę wiedziała jak się spakować ;)

Aaaa! A że święta się zbliżają wielkimi krokami to zapraszam do wzięcia udziału w konkursie fotograficznym organizowanym przez Stowarzyszenie Przyjaciół Miłkowa na świąteczne zdjęcie.




I skoro już jesteśmy przy świętach to moja koleżanka, Paulina, zajmuje się różnymi takimi świątecznymi gadżetami, więc jeśli ktoś życzyłby sobie ładną kartkę, prezent, czy inne takie handmade'owe ozdoby na święta (i nie tylko oczywiście) to zapraszam do niej. 
Zdolna bestia!

Buziaki!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz