Dziewczyny mówiły, że rok temu o tej porze już dawno leżał w
Japonii śnieg. Śnieg sobie popaduje, ale jeszcze nie grozi nam klęska zimy.
W tym tygodniu miałyśmy pierwszy wolny dzień od dwóch miesiący, który spędziłam na ogarnianiu szkoły.
Nie wiem, czy wspominałam, ale ja nadal studiuję – Zarządzanie
Projektem w Wyższej Szkole Handowej we Wrocławiu.
Nie chciałam, żeby ten wyjazd
spowodował u mnie rok w plecy. Nie będę uczestniczyć w żadnych zajęciach w tym
semestrze, sesję również będę zaliczać indywidualnie.
Tak, wiem, lubię sobie utrudniać życie. Kwestia organizacji i komunikacji z dziekanatem i
prowadzącymi.
Wszystko się da, tylko trzeba chcieć.
Po akcji kiedy do 4 nad ranem śpiewałam na weselu, o 8 rano miałam obronę pracy licencjackiej, a o 12 w południe samolot do Paryża, nic nie jest dla mnie niemożliwe.
Sway with me!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz